Taktyka walk okrętów z XVI w.
Taktyka walk okrętów z XVI w.
Jak wyglądała taktyka okrętów przed tym, zanim wymyślono okręty liniowe i całą doktrynę walk liniowych?
Drugie dodatkowe pytanie jest takie: Na czym polegało wsparcie fregat podczas walk okrętów liniowych?
Drugie dodatkowe pytanie jest takie: Na czym polegało wsparcie fregat podczas walk okrętów liniowych?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Wydaje mi się, że fregaty to chyba trochę późniejszy okres niż XVI wiek. Jeśli chodzi o taktykę to jest czas kiedy powoli coraz większą rolę zaczyna odgrywać artyleria, a mniejszą abordaż. Z tym wiążą się wszelkie zmiany i postęp. Czy była jakaś konkretna, charakterystyczna, dająca się wyodrębnić taktyka dla tego okresu, zanim pojawiła się taktyka liniowa, trudno mi powiedzieć.
Jeśli chodzi o napęd wiosłowy, był on stosowany głównie na akwenach, gdzie częściej zdarzały się problemy z wiatrem, bardziej na morzach położonych w głębi lądu: Śródziemnym, Bałtyckim.
Odnośnie szczegółów, można analizować np. jakie ugrupowanie przyjęła hiszpańska Wielka Armada, a jakie walczący z nią Anglicy. Ci ostatni starali się działać na dystans artylerią, wykorzystując swoją zwrotność i szybkość, dla Armady korzystniejsze byłoby doprowadzenie do walki na bliższy dystans, a najlepiej do abordażu. Ponoć była sformowana w "szyk orła" - jakoś tak się to nazywało, ale sądzę, że tego rodzaju szczegółowe określenia jakichś wydumanych formacji niewiele wnoszą do zrozumienia taktyki.
Jeśli chodzi o napęd wiosłowy, był on stosowany głównie na akwenach, gdzie częściej zdarzały się problemy z wiatrem, bardziej na morzach położonych w głębi lądu: Śródziemnym, Bałtyckim.
Odnośnie szczegółów, można analizować np. jakie ugrupowanie przyjęła hiszpańska Wielka Armada, a jakie walczący z nią Anglicy. Ci ostatni starali się działać na dystans artylerią, wykorzystując swoją zwrotność i szybkość, dla Armady korzystniejsze byłoby doprowadzenie do walki na bliższy dystans, a najlepiej do abordażu. Ponoć była sformowana w "szyk orła" - jakoś tak się to nazywało, ale sądzę, że tego rodzaju szczegółowe określenia jakichś wydumanych formacji niewiele wnoszą do zrozumienia taktyki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Ok. czyli walki były prowadzone można by powiedzieć na pałę. Skoro nie było jakiegoś schematu walk tak jak w przypadku walk liniowych to nie pozostało mi nic innego jak przeanalizowanie bitew, które mi podaliście. Na pewno chodziło o manewrowanie, bo przecież szyk liniowy powstał po to, żeby jak najmniej okrętów było narażonych na atak z rufy, bądź dziobu. Tak że wielkie dzięki.
Co do tych fregat to sorki za skrót myślowy... Chodziło mi tutaj już o późniejsze okresy XVII i XVIII w. Wdzięczny bym był za wypowiedzenie się na ten temat (dlatego napisałem dodatkowe pytanie żeby nie zakładać bez sensu nowego wątku ).
Co do tych fregat to sorki za skrót myślowy... Chodziło mi tutaj już o późniejsze okresy XVII i XVIII w. Wdzięczny bym był za wypowiedzenie się na ten temat (dlatego napisałem dodatkowe pytanie żeby nie zakładać bez sensu nowego wątku ).
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Na Bałtyku eskadry walczyły często w szyku rojowym. Pod Lepanto stosowany był wzorowany na antycznych bitwach galer szyk czołowy, z tym że do przodu wysunięte były okręty posiadające liczną artylerię. Fregata to II połowa wieku XVII gdy narodził się szyk liniowy, a w zasadzie bardziej XVIII wiek.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Co do analizowania jak walczono, czy mówiąc uczeniej - taktyki. Wydaje mi się, że można to zrobić tak w miarę prosto, bez wgłębiania się zbytnio, tyle, że wtedy czasem ciężko powiedzieć coś mądrego . Pewnie można też bardziej szczegółowo, ale wtedy wymaga to pewnej wiedzy z zakresu marynistyki.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Właśnie czytam A.T. Mahana "Wpływ potęgi morskiej na historię 1660-1783". Jesli kogoś interesują te tematy to polecam. Na razie czytam tak ogólnie, bo przygotowuję się do matury, lecz w maju poddam się dogłębnej analizie tego 126 letniego dzieła. Podczas ogólnikowej analizy można się wiele nauczyć w zakresie strategii, oraz trochę liznąć taktyki walki liniowej.
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 339
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 25 times
- Kontakt:
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Warto wspomnieć też to, co podkreśla Mahan, że brandery często skutecznie wykorzystywane w XVI wieku (wobec taktyki roju), rzadko przynosiły efekty w późniejszym okresie (taktyka liniowa, przy większej ilości dział).Właśnie czytam A.T. Mahana "wpływ potęgi morskiej na historię 1660-1783"
Bitwy morskie XVI wieku czasami kończyły się rozbiciem jednej floty. Bitwy XVII-XVIII wieku kończyły się zazwyczaj tylko uszkodzeniami (bez strat okrętów).
Mahan zawarł też ciekawe i przekonujące tezy odnośnie złego sposobu użycia floty przez Francuzów, ale i na nie trzeba uważać. Doczekały się krytyki, autorów którzy wgłębili się w temat spoglądając z perspektywy francuskiej (chociażby John A. Lynn "Wojny Ludwika XIV 1667-1714"). Pewnie więcej można by powiedzieć, po lekturze książki P. Olendra "Wojna Francji z Ligą Augsburską 1688-1697 Działania na morzu" lub P. Wieczorkiewicza "Historia wojen morskich. Wiek żagla"
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
Re: Taktyka walk okrętów z XVI w.
Dzięki za lektury. Po maturze się na pewno w to zagłębie. Mahan jednak fajnie opisuje ogólnie zasady strategii prowadzenia wojny morskiej. Pozdrawiam.