Tymczasem Stary Fryc wiecznie żywy

Od upadku Konstantynopola do wybuchu rewolucji francuskiej (1789).
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Tymczasem Stary Fryc wiecznie żywy

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Mirek1939
Adjudant-Major
Posty: 287
Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
Has thanked: 95 times
Been thanked: 54 times

Re: Tymczasem Stary Fryc wiecznie żywy

Post autor: Mirek1939 »

Pomimo pogardy jaką odczuwa się do jego osoby nie można odmówić mu talentów i przydatnych u rządzącego cech. Mnie najbardziej podobało się jego przedstawienie w tej powieści:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/138109/ ... ugusta-iii
za­mknął się w ci­chej po­gar­dzie wo­bec lu­dzi.''
O tym jaką jowialną i towarzyską osobą był Fryderyk dobrze świadczy pewne zdarzenie z udziałem fiksującego Jerzego III:
Pewnego dnia, podczas przejażdżki po zamkowym parku, król [Jerzy III]nagle wstał, uniósł ręce do nieba i krzyknął „Stój!”, po czym podszedł do pobliskiego dębu i uścisnął mu gałąź, tak, jakby witał się z kimś znajomym. Rozmawiał z drzewem przez dłuższą chwilę, gdy jego służący zapytał, czy się dobrze czuje. „Oczywiście!” – odpowiedział król – „A teraz mi nie przeszkadzaj. Rozmawiam przecież z królem Prus!”
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Re: Tymczasem Stary Fryc wiecznie żywy

Post autor: Darth Stalin »

Cóż, fryderycjańska jowialność i towarzyskość ;) chyba najlepiej przejawia się w tych konwersacjach (aczkolwiek mających miejsce w różnym czasie):
- "Hunde! Wollt ihr ewig leben!?"
- "Czy Wasza Królewska Mość sam jeden chce szarżować na te baterie?"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XVI-XVIII wieku”