Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: jacus1944 »

Panowie nie wiedziałem gdzie ten wątek umieścić, a myślę, że jako ciekawostkę warto o tym wspomnieć.
Otóż w jednym z ostatnich publicznych występów dr. Bartosiak omawiając swoją najnowszą książkę, w której bohaterowie określeni zostali literami greckiego alfabetu, wyjawił, że osoba Jota, która pobiła w Pentagonie Amerykanów to Wojciech Zalewski.
Książki nie czytałem, ale z kontekstu wypowiedzi mniemam, że dr. Bartosiak mówi o grze wojennej przeprowadzonej w Pentagonie i cytując autora "Jota absolutnie pobił ludzi z Pentagonu".
Nie wiem co to była za gra, nie wiem czy mowa o Wojciechu Zalewskim, wydawcy Taktyka i Strategia, niemniej jednak pewna koincydencja faktów zachodzi i jestem ciekawy czy ktoś czytał książkę i zechce potwierdzić te przypuszczenia.

Zresztą poniżej link do nagrania z tego spotkania. O sprawie zaczyna się w 44 minucie.

https://youtu.be/-c41D4FLGog?si=Fu6mfbCCuaRLJyOo
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Raleen »

Obawiam się, że z tą legendą może być trochę jak z doktoratem Jacka Bartosiaka ;) . Gdyby ktoś był ciekaw tematu, odsyłam do stosownego wątku w dziale "Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne".

Ja raz grałem z p. Wojciechem w jego system "Bitwy II wojny światowej" (B-35). Przygotowałem fikcyjny scenariusz, starałem się go w miarę dobrze wyważyć, żeby stwarzał możliwości dla obu stron. Późny okres II wojny światowej, dużo jednostek pancernych po obu stronach, w tym największego kalibru (u Niemców Tygrysy Królewskie i Jagdpanthery, u Sowietów IS-3, ISU-152 i SU-100). Po jednej stronie Niemcy, po drugiej Sowieci. Jako że byłem autorem scenariusza, dałem przeciwnikowi wybrać którą stroną chce grać. Wybrał Sowietów, więc mnie siłą rzeczy przypadli Niemcy. Przeciwnik usiłował przeprowadzać jakieś przedziwne manewry, w wyniku których rozdzielił swoje siły na dwie części. Jedna część, posiadająca najcięższe jednostki pancerne, została rzucona na obejście przez trudny teren, przypominający z grubsza Ardeny, gdzie nie napotykała niemieckich wojsk pancernych, za to trafiała co rusz na niemieckie oddziały pancerzownic pochowane m.in. w miasteczkach i lasach, gdzie miały maksymalną skuteczność i zbierały krwawe żniwo, i okopanych grenadierów pancernych, więc szybko utknęła. Z kolei drugą część dość łatwo rozbiłem, mając nad nią przewagę lokalną. Zastosowałem klasyczny napoleoński manewr z położenia środkowego, całkowicie obcy przeciwnikowi, sądząc po sposobie jego gry. Rozgrywka nie potrwała długo, bo szybko zgrupowanie sowieckie pozostawione w bardziej odkrytym terenie i posiadające słabszy sprzęt pancerny (i przeciwpancerny) zostało zmasakrowane w wyniku przewagi ilościowej i jakościowej. Jak to bywa w takich sytuacjach, skończyło się na różnego rodzaju narzekaniach ze strony mojego przeciwnika na scenariusz (przypomnę, że przeciwnik sam sobie wybrał stronę) i na mnie. Potem jeszcze w czasopiśmie "Taktyka i Strategia" miałem okazję przeczytać wzmianki o graczach, którzy to chcą za wszelką cenę wygrać i w tym celu wybierają sobie podczas rozgrywek korpusy pancerne SS. Więcej p. Wojciech ze mną nie chciał grać, mimo że zaraz po tym proponowałem mu rewanż drugą stroną bądź rozgrywkę w inny scenariusz. To było jeszcze w dawnych, zamierzchłych czasach, kiedy miałem z TiS dobre kontakty. Tak, że nie wiem czy p. Wojciech "pobił" sztabowców z Pentagonu, w każdym razie mogę powiedzieć, że mnie udało się "pobić" p. Wojciecha i to w jego własny system, najbardziej zaawansowany spośród systemów, które stworzył.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: jacus1944 »

Ryszard ja do czasu wydania opinii czy wyroku, nie wiem jaką nomenklaturę przyjąć, odpowiedniego organu w sprawie doktoratu Jacka Bartosiaka nie przyjmuje żadnej opcji, bo nie dokonałem analizy tej pracy i nie jestem w stanie rzetelnie się wypowiedzieć, więc nie zabieram głosu.
Gratuluje Ci wygranej z Panem Zalewskim, ale to, że z Tobą przegrał nie świadczy o tym, że nie mógł wygrać z Amerykanami w "jakąś" grę przeprowadzoną w Pentagonie. Szczegóły znajdują się w książce, dlatego jeżeli ktoś z forumowiczów czytał być może odniesie się do tej historii i wtedy okaże się czy to tylko zbieżność nazwisk itd.
Awatar użytkownika
bartek_sanok
Lieutenant
Posty: 530
Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 19:18
Lokalizacja: Sanok
Has thanked: 945 times
Been thanked: 305 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: bartek_sanok »

jacus1944 pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 12:27 Ryszard ja do czasu wydania opinii czy wyroku, nie wiem jaką nomenklaturę przyjąć, odpowiedniego organu w sprawie doktoratu Jacka Bartosiaka nie przyjmuje żadnej opcji, bo nie dokonałem analizy tej pracy i nie jestem w stanie rzetelnie się wypowiedzieć, więc nie zabieram głosu.
https://www.youtube.com/watch?v=HfE0r_kZnhQ&t=6s

Z podcastu niestety już nieżyjącego pana J.Centka dotyczącego doktoratu p.Bartosiaka.
"Czyń coś powinien, a będzie co być może"
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: jacus1944 »

No cóż...zarzuty przedstawione w tym filmie są ciężkiego kalibru. Czy autor tej analizy, dr Piegzik wchodzi w skład komisji badającej tę sprawę czy to jest analiza wykonana niejako hobbystycznie.
Pytam o to, nie dlatego, że jestem jakimś fanem i obrońcą Bartosiaka, ale żeby dochować rzetelnego przedstawienia faktów, bo to co Bartku zamieściłeś trochę rezonuje już jako gotowy wyrok na rzecz odebrania Bartosiakowi doktoratu.
Niemniej jednak poparcie tej analizy przez autorytet prof. Centka wskazuje, że widocznie sprawa jest poważna...
Lakeman_GJ
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
Has thanked: 31 times
Been thanked: 104 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Lakeman_GJ »

jacus1944 pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 13:48 Czy autor tej analizy, dr Piegzik wchodzi w skład komisji badającej tę sprawę czy to jest analiza wykonana niejako hobbystycznie.
[...]
Niemniej jednak poparcie tej analizy przez autorytet prof. Centka wskazuje, że widocznie sprawa jest poważna...
M. Piegzik jest świadkiem w tej sprawie, który dostarczył "dowody", czyli rzeczoną analizę. Teraz jest wszystko w rękach PAN, ale z tego co mówił w którymś filmie na ten temat śp. J. Centek, sprawa może się ciągnąć latami.
Jednak skoro Komisja Etyki zarekomendowała Radzie Naukowej Pan zajęcie się sprawą znaczy, że zarzuty nie są bezpodstawne.

Wracając do głównego tematu. Ja nie widzę powodu, dla którego W. Zalewski miałby nie okazać się dobrym graczem w profesjonalnych grach wojennych. Prawda, że tworzone przez niego gry mają, że to tak ujmę dyplomatycznie, mieszane opinie, ale to nie znaczy że nie brak mu doświadczenia. Pytanie na ile to wynika z doświadczenia i znajomości "kruczków" w przepisach i mechanikach, a na ile z ewentualnego "geniuszu strategicznego". :)

Z drugiej strony. Słuchałem kiedyś wywodów J. Bartosiaka na temat sytuacji na Pacyfiku i w aspekcie historycznym tego teatru działań powiedział tyle bzdur (np. że podczas II WŚ Japonia planowała blokadę zachodniego wybrzeża USA, że Japończycy wydali plany wojny w formie książki, którą rzekomo wykradł amerykański wywiad itd.), że odechciało mi się słuchać.
Od tej pory podchodzę do wypowiedzi J. Bartosiaka z dużym sceptycyzmem.

Co ciekawe, w zapowiedzi czasopisma Taktyka i Strategia nr 49 na facebooku z początku listopada był duży napis "ANW - Armia Nowego Wzoru". Czy J. Bartosiak i W. Zalewski nawiązali obupólną współpracę (teraz/wcześniej)?
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 121 times
Been thanked: 409 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: RAJ »

Piegzik kiedyś kumlpował się z Bartosiakiem, JB nawet dofinansowywał jakieś jego działania. I jak to często bywa w takich sytuacjach, pożarli się. Podobno Piegzik czegoś tam nie dotrzymał, JB nie chciał dawać kasy, coś tam coś tam (szczegółów nie pamiętam). Piegzik na fali urazy postanowił dopieprzyć JB na całego i wyciągnął wszystko co mógł z pracy doktorskiej JB. Podobno zresztą widział ją przed publikacją i nie miał uwag...
Tak więc Piegzik nie robi tego z przyczyn hobbystycznych ani profesjonalnych, tylko z czystej polskiej nienawiści do byłego przyjaciela, który pożyczał mu kasę.
Co oczywiście jeszcze nie oznacza, że wyliczone przez niego błędy/plagiaty itd nie miały miejsca, bardzo możliwe, że miały, co za jakiś czas w końcu orzeknie właściwa komisja... Trochę długo to się już ciągnie, ktoś wie ile takie działania powinny trwać?

A co do WZ i sztabowców, to bez szczegółów ciężko orzekać co i jak. Może pokazał im B-35 i pobił świeżaków w ich pierwszej rozgrywce w jego system? Za mało informacji.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Nie macie ciekawszych zajęć?

Ja dzisiaj muszę bronić Guadalcanalu i Gili Gili przed pewnym Japończykiem z Sanoka.

Jutro za to Herr General Michael der Kombinator rozpoczyna Ofensywę Blucher-Yorck. Miłośnicy współczesnej wojskowości mogliby zagrać w grę, która mówi o... ofensywach i dobrze oddaje problemy z nimi związane.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: jacus1944 »

RAJ ma rację, za mało informacji. Dlatego wrzuciłem jako ciekawostkę licząc, że na forum znajdzie się czytelnik najnowszej pracy Bartosiaka i dopisze niedopowiedziane.

P.S.
Sławku zazdroszcze Ci tej aktywności Vassalowej, bo ja z moimi wymogami, tj. granie nocami, nie mogę znaleźć oponentów.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

jacus1944 pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 16:16 RAJ ma rację, za mało informacji. Dlatego wrzuciłem jako ciekawostkę licząc, że na forum znajdzie się czytelnik najnowszej pracy Bartosiaka i dopisze niedopowiedziane.

P.S.
Sławku zazdroszcze Ci tej aktywności Vassalowej, bo ja z moimi wymogami, tj. granie nocami, nie mogę znaleźć oponentów.
Bardzo chętnie z Tobą zagram, ale naprawdę o 21.00 to już mam dość komputera.
Ale pamiętam o Tobie i jak będzie jakaś szansa (np. Bartek zdezerteruje), to postaram się jakoś wpasowac.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
bartek_sanok
Lieutenant
Posty: 530
Rejestracja: niedziela, 14 września 2014, 19:18
Lokalizacja: Sanok
Has thanked: 945 times
Been thanked: 305 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: bartek_sanok »

Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 16:23
jacus1944 pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 16:16 RAJ ma rację, za mało informacji. Dlatego wrzuciłem jako ciekawostkę licząc, że na forum znajdzie się czytelnik najnowszej pracy Bartosiaka i dopisze niedopowiedziane.

P.S.
Sławku zazdroszcze Ci tej aktywności Vassalowej, bo ja z moimi wymogami, tj. granie nocami, nie mogę znaleźć oponentów.
Bardzo chętnie z Tobą zagram, ale naprawdę o 21.00 to już mam dość komputera.
Ale pamiętam o Tobie i jak będzie jakaś szansa (np. Bartek zdezerteruje), to postaram się jakoś wpasowac.
Poczułem się obrażony! ;-) Moje motto to:"never give up, never surrender!" :-D
"Czyń coś powinien, a będzie co być może"
Lakeman_GJ
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
Has thanked: 31 times
Been thanked: 104 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Lakeman_GJ »

RAJ pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 15:39 Piegzik kiedyś kumlpował się z Bartosiakiem, JB nawet dofinansowywał jakieś jego działania. I jak to często bywa w takich sytuacjach, pożarli się. Podobno Piegzik czegoś tam nie dotrzymał, JB nie chciał dawać kasy, coś tam coś tam (szczegółów nie pamiętam). Piegzik na fali urazy postanowił dopieprzyć JB na całego i wyciągnął wszystko co mógł z pracy doktorskiej JB. Podobno zresztą widział ją przed publikacją i nie miał uwag...
Z tą kasą to jest oddzielny wątek. To nie Piegzik się kumplował z Bartosiakiem tylko Krzysztof Radziejewski, który zaczął robić szum już po tym, jak Piegzik sugerował Bartosiakowi plagiat. Podłoże "starcia" Piegzik vs JB jest trochę inne.

Co do tematu głównego, na razie to zasłyszana legenda, może kiedyś dowiemy się więcej, najlepiej od strony Pentagonu ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Raleen »

jacus1944 pisze: wtorek, 28 listopada 2023, 12:27 Ryszard ja do czasu wydania opinii czy wyroku, nie wiem jaką nomenklaturę przyjąć, odpowiedniego organu w sprawie doktoratu Jacka Bartosiaka nie przyjmuje żadnej opcji, bo nie dokonałem analizy tej pracy i nie jestem w stanie rzetelnie się wypowiedzieć, więc nie zabieram głosu.
Gratuluje Ci wygranej z Panem Zalewskim, ale to, że z Tobą przegrał nie świadczy o tym, że nie mógł wygrać z Amerykanami w "jakąś" grę przeprowadzoną w Pentagonie. Szczegóły znajdują się w książce, dlatego jeżeli ktoś z forumowiczów czytał być może odniesie się do tej historii i wtedy okaże się czy to tylko zbieżność nazwisk itd.
Myślę, że zamiast rozkręcać tutaj temat, warto było przede wszystkim przeczytać wątek, do którego się odwoływałem. Uniknąłbyś powtarzania dyskusji, która już się przetoczyła. Poza tym w tamtym wątku i tak jest więcej, wypowiadają się też osoby bardziej siedzące w temacie niż my.

Ja sam miałem i nadal mam mieszane uczucia, natomiast PAN powołał komisję, która ma zweryfikować pracę Bartosiaka, więc sprawa nie jest błaha. Dla mnie w ostatecznym rozrachunku istotny jest fakt powołania komisji. Nie przesądzam też, że ostatecznie J. Bartosiak zostanie pogrążony. Podobnie jak w przypadku W. Zalewskiego, że nie wygrał jakiegoś ćwiczenia sztabowego. Natomiast w pewnym sensie oni są obaj do siebie podobni. Co do Zalewskiego mogę Ci na pewno wskazać przynajmniej jedną książkę, która de facto jest w znakomitej większości plagiatem, zresztą bardzo nieudolnym. Kiedyś napisałem jej recenzję na portal: http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112

Mogę też powiedzieć, że czytałem o przypadkach gdy drużyny z udziałem cywili, np. dzięki nieszablonowym posunięciom, wygrywały takie symulacje, dlatego aż tak mnie to nie zaskakuje i wydaje mi się, że nie ma się czym ekscytować. Z kolei, jeśli już Cię te tematy tak bardzo interesują, był taki moment, że Bartosiak między wierszami odcinał się od Zalewskiego. Być może teraz znowu nawiązali jakąś współpracę, ale nie moja sprawa, nie zamierzam wnikać. Tak jak pisał Sławek, lepiej skupić się na tym, żeby samemu zrobić coś wartościowego.

Co do mojej opowieści o rozgrywce z W. Zalewskim, ja nie grałem jakoś wybitnie, natomiast to co zauważyłem po stronie przeciwnej to kompletne niezrozumienie jednej z podstawowych zasad sztuki wojennej. Sam wynik nie jest najważniejszy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
jacus1944
Lieutenant
Posty: 536
Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
Has thanked: 145 times
Been thanked: 196 times

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: jacus1944 »

Zabawne jest to, że przypisujesz mi rozkręcanie tematu, a sam go rozkręciłeś pisząc jakieś dwuznaczności i samemu wprowadzając offtop.
Powtórzę jeszcze raz, wrzuciłem ten wątek jako ciekawostkę, żeby ewentualnie odniósł się do tego ktoś kto książkę czytał i może na tym poprzestańmy...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Czy Wojciech Zalewski "pobił" sztabowców z Pentagonu?

Post autor: Raleen »

Podzieliłem się w temacie swoją wiedzą i to w niektórych przypadkach nie taką, którą gdzieś tam znalazłem w internecie i którą może znaleźć każdy jak tylko trochę się wysili, tylko taką, którą mało kto ma, a w niektórych przypadkach taką, której nikt nie ma, bo są to moje osobiste doświadczenia. Jeśli dla Ciebie to jest mało interesujące, to cóż... Nie wiem czego się spodziewałeś, że napiszę. Nie wiem też czego się spodziewasz, że wyczytasz w tej książce. Szczegółów takich ćwiczeń, jeśli to były ćwiczenia i symulacje na serio, raczej się nie ujawnia. Jak byś pooglądał trochę kanał Bartosiaka to on kiedyś też o czymś takim wspominał (nie żebym śledził jego kanał, ale przewinęło się kiedyś coś takiego, poza tym niektórzy znajomi śledzą). Generalnie sam temat wśród osób trochę bardziej siedzących w tym hobby jest raczej znany. Natomiast co do doktoratu Bartosiaka, niezależnie jak to się skończy i nie wnikając w tym momencie w szczegóły, bo nie o to mi chodziło, żeby to tu jeszcze raz roztrząsać i analizować, cała ta sytuacja nie buduje jego autorytetu i wiarygodności - i to też miałem na myśli czyniąc na początku ogólne odwołanie do niego, okraszone stosownym emotikonem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”