Gry wojenne dla samotnika
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Ze szczerego serca polecam polskojęzyczną, dziś już zabytkową, ale możliwą do zdobycia na aukcjach grę planszowo-paragrafową "Odkrywcy Nowych Światów" firmy Encore. Ta gra zapewniła mi wiele wspaniałych wieczorów w czasach, gdy komputery można było zobaczyć tylko w kinie, a o zacnych planszówkach poczytać jedynie na łamach magazynu "Razem". Mimo lat, moim zdaniem nie traci swej miodności, a co ciekawe - każda rozgrywka jest inna. Radzę przyczaić się na tę grę, bo naprawdę warto!
Zdaje się, że "Labirynt Śmierci" też był jednoosobowy. To był kawał dobrego fantasy w wersji solitaire. Też polecam. Też po polsku. Też zabytek firmy Encore.
Zdaje się, że "Labirynt Śmierci" też był jednoosobowy. To był kawał dobrego fantasy w wersji solitaire. Też polecam. Też po polsku. Też zabytek firmy Encore.
O ile dobrze zrozumiałem, redy'emu chodzi o samotnicze gry wojenne, więc Labirynt Śmierci i Odkrywcy Nowych Światów (nad obiema spędziłem samotnie wiele, wiele godzin... kilkadziesiąt lat temu) pewnie go nie zainteresują.
Mogę polecić z czystym sumieniem:
1. Silent War - symulację kampanii amerykańskich okrętów podwodnych na Pacyfiku 1941-1945. Reguły niespecjalnie skomplikowane, po opanowaniu okazują się wręcz intuicyjne. Pełną kampanię można rozgrywać nawet przez rok!
2. RAF. Battle of Britain 1940. Trzy gry w jednym pudełku: solo Bryrtyjczykami, solo Niemcami i dwuosobówka. Po dobrym opanowaniu reguł całą Bitwę o Anglię można rozegrać w dobę.
3. B-29 Superfortress. Bardzo szczegółowa symulacja Superfortecy, wykonującej turę 35 nalotów na Japonię w latach 1944-1945. Gra raczej dla pasjonatów, duży stopień skomplikowania, przydatna spora wiedza o B-29.
Wszystkie te gry są wyśmienite, każda w swoim rodzaju. Wiecej szczegółów w wątkach im poświęconych.
Niedawno ukazała się Omaha Beach tego samego autora co RAF. Gracze bardzo chwalą tę grę w której dowodzimy desantem na plaży Omaha w czasie D-Day.
Mogę polecić z czystym sumieniem:
1. Silent War - symulację kampanii amerykańskich okrętów podwodnych na Pacyfiku 1941-1945. Reguły niespecjalnie skomplikowane, po opanowaniu okazują się wręcz intuicyjne. Pełną kampanię można rozgrywać nawet przez rok!
2. RAF. Battle of Britain 1940. Trzy gry w jednym pudełku: solo Bryrtyjczykami, solo Niemcami i dwuosobówka. Po dobrym opanowaniu reguł całą Bitwę o Anglię można rozegrać w dobę.
3. B-29 Superfortress. Bardzo szczegółowa symulacja Superfortecy, wykonującej turę 35 nalotów na Japonię w latach 1944-1945. Gra raczej dla pasjonatów, duży stopień skomplikowania, przydatna spora wiedza o B-29.
Wszystkie te gry są wyśmienite, każda w swoim rodzaju. Wiecej szczegółów w wątkach im poświęconych.
Niedawno ukazała się Omaha Beach tego samego autora co RAF. Gracze bardzo chwalą tę grę w której dowodzimy desantem na plaży Omaha w czasie D-Day.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Po sąsiedzku podpatrzyłem temat o Panzer General: Allied assault
http://www.petroglyphgames.com/panzerbg/home.html
http://boardgamegeek.com/boardgame/5567 ... ed-assault
Jako wielki fan komputerowego Panzera muszę to mieć. Wiem, że to trochę inaczej będzie chodzić, ale i tak chce to mieć. Wysłałem zapytanie do Wargamera czy mogą to sprowadzić. Zobaczymy.
http://www.petroglyphgames.com/panzerbg/home.html
http://boardgamegeek.com/boardgame/5567 ... ed-assault
Jako wielki fan komputerowego Panzera muszę to mieć. Wiem, że to trochę inaczej będzie chodzić, ale i tak chce to mieć. Wysłałem zapytanie do Wargamera czy mogą to sprowadzić. Zobaczymy.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Zgadza się, chodzi mi zdecydowanie o gry wojenne. Czytałem już gdzieś o "Odkrywcach nowych światów" i chyba będę musiał jednak spróbować, bo lubię ten surowy klimat lat 80-tych. Wydaje mi się, że może to mnie wciągnąć więc pozostaje upolować jakiś egzemplarz na allegro. Całkiem niedawno jeden widziałem.Andy pisze:O ile dobrze zrozumiałem, redy'emu chodzi o samotnicze gry wojenne
Ale wracając do gier wojennych. Sądziłem że Silent War jest bardzo skomplikowany. Nie wiem dlaczego, może gdzieś kiedyś przeczytałem coś takiego. RAF też wydaje się ciekawe, zwłaszcza, że można zagrać z kolegą. Z tego co polecasz B-29 zdecydowanie odpada ze względu na stopień skomplikowania. Niestety ceny gier samotniczych są odstraszające :lol2:
Najbardziej chciałbym spróbować czegoś na lądzie i wspomniana przez Ciebie Omaha Beach spodobała mi się na pierwszy rzut oka. Pomyszkuje w necie i poszukam czy nie można gdzieś kupić we w miarę przyzwoitej cenie (może jakieś wspólne zamówienie?).
@Arteusz
Również podpatrzyłem po sąsiedzku i również dopadła mnie ta sama myśl co Ciebie. Panzer General wraca systematycznie co jakiś czas na ekran mojego komputera (zupełnie nie czuję nowoczesnych strategii, RTSy są zupełnie bez klimatu). Fajna sprawa, że również można zagrać we dwie osoby. Może ktoś słyszał coś więcej o planszowym PG?
Dalej czekam na opinie o "Ambush!"
- Itagaki
- Général de Brigade
- Posty: 2011
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
- Lokalizacja: Dublin
- Been thanked: 2 times
Ja polecam London's Burning.
Może nie jest to stricte symulacja jak RAF ale gra na prawdę jest świetna.
Zasady są banalnie proste, opcja dla dwóch graczy (co-op i versus), plansza mounted, bardzo ładna grafika.
Z kolegą często gramy jako odskocznię od gier cięższego kalibru.
Dla samotnika ceniona też jest seria Leader min. Phantom Leader czy Corsair Leader.
Dan Verssen Games robi właśnie nową edycję tej pierwszej www.dvg.com
Może nie jest to stricte symulacja jak RAF ale gra na prawdę jest świetna.
Zasady są banalnie proste, opcja dla dwóch graczy (co-op i versus), plansza mounted, bardzo ładna grafika.
Z kolegą często gramy jako odskocznię od gier cięższego kalibru.
Dla samotnika ceniona też jest seria Leader min. Phantom Leader czy Corsair Leader.
Dan Verssen Games robi właśnie nową edycję tej pierwszej www.dvg.com
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Takeda Harunobu
Ja polecam nowy RAF, naprawdę łądnie wydany i gra się szybko i bardzo przyjemnie.
Silent War także jest świetny, choć to dla tych którzy rzeczywiście mają gdzie rozłożyć mapę na 1 rok
Dobre w tych grach też jest to, że są nadal w druku i normalnie do kupienia
A teraz się pojawił pre-order na Steel Wolves, czyli Silent War na Atlantyku, to pewnie Andy'ego zainteresuje
http://compassgames.com/
P.S. do Andy'ego, masz tą grę Luftschiff czy tą jej kontynuację ? Strasznie mi się spodobałą jak ją zobaczyłem na BGG ale oczywiście nigdzie jej nie można dostać
Silent War także jest świetny, choć to dla tych którzy rzeczywiście mają gdzie rozłożyć mapę na 1 rok
Dobre w tych grach też jest to, że są nadal w druku i normalnie do kupienia
A teraz się pojawił pre-order na Steel Wolves, czyli Silent War na Atlantyku, to pewnie Andy'ego zainteresuje
http://compassgames.com/
P.S. do Andy'ego, masz tą grę Luftschiff czy tą jej kontynuację ? Strasznie mi się spodobałą jak ją zobaczyłem na BGG ale oczywiście nigdzie jej nie można dostać
O rezygnacji z zamawiania Steel Wolves pisałem w wątku tej gry.
Luftschiff mam w tej późniejszej, rozszerzonej wersji, tzn. z hipotetycznymi scenariuszami wojny na Pacyfiku w latach 30. Do tego dokupiłem dodatek o ciężkich bombowcach. Zamówiłem to wszystko w jakimś niemieckim sklepie, przysłali błyskawicznie.
Luftschiff mam w tej późniejszej, rozszerzonej wersji, tzn. z hipotetycznymi scenariuszami wojny na Pacyfiku w latach 30. Do tego dokupiłem dodatek o ciężkich bombowcach. Zamówiłem to wszystko w jakimś niemieckim sklepie, przysłali błyskawicznie.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
Odświeżę temat bo mam okazję kupić Silver Bayonet (GMT) i D-Day at Iwo Jima (Decission Games).
Jestem bardziej początkującym graczem, który z gier keksowych grał w Grunwald i Panzer General. Którą z tych dwóch polecacie na początek?
Jestem bardziej początkującym graczem, który z gier keksowych grał w Grunwald i Panzer General. Którą z tych dwóch polecacie na początek?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Re: Gry wojenne dla samotnika
Silver Bayonet to generalnie dobra gra. Za taką dość powszechnie uchodzi. Ja nie pograłem sobie, ale miałem okazję trochę się poprzyglądać jak to działa i słuchać tłumaczenia zasad.
Czy na sam początek... Grywasz w bitewniaki, we Flying Colors dobrze dawałeś sobie radę, więc spokojnie podołasz. Na moje oko jest średnio trudna.
Czy na sam początek... Grywasz w bitewniaki, we Flying Colors dobrze dawałeś sobie radę, więc spokojnie podołasz. Na moje oko jest średnio trudna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
Osoba sprzedająca, powiedziała mi że D-Day at Iwo Jima ma podobno kilka niewyjaśnionych dotychczas zasad. Podobno lepszy jest D-Day at Omaha Beach. Czy to prawda?
-
- Chasseur
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 22 czerwca 2020, 14:03
Re: Gry wojenne dla samotnika
Na początek na pewno bym nie polecał D - Day at Iwo Jima. Zrobiona przez innego autora niż Butterfield i sporo, jak czytałem, własnych zasad ponoć trzeba własne zasady wprowadzić. Z D - Day at Omaha czy Tarawa powinieneś dać radę. Bardzo dobre pomoce są do nich na BGG.
I pytanie czy wybór ograniczony do tych dwóch?
I pytanie czy wybór ograniczony do tych dwóch?
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
Wybór ograniczony do tego co widzę że ludzie sprzedają. Chciałbym zacząć od używek bo koszt nówek jest straszny.
-
- Sergent
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 8 kwietnia 2020, 01:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 36 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
D-Day at Iwo Ima to zdecydowanie odpuść. Jest mocno niedopracowana, zasady to bałagan i gra jest raczej niegrywalna w takim stanie. Autor temat raczej olewa (gra z 2018) ale już pracuje nad kolejną grę w serii (Saipan). Ja bym omijał ten tytuł szerokim łukiem (była kiedyś dość długo oferta sprzedaży na forum tego tytułu za jakieś 150 PLN i nie wiem czy w końcu ktoś się skusił). Przy czym inne gry z serii są świetne (grałem w Omahę i Tarawe).
P.S. Jak nie chcesz wydawać majątku, to może zwróć uwagę na gry innych wydawnictw, np. Revolution Games. Z budżetowych gier to niezłe recenzje zbierał Carentan wydawnictwa Strategemata, którego możesz wyrwać za 60 PLN.
P.S. Jak nie chcesz wydawać majątku, to może zwróć uwagę na gry innych wydawnictw, np. Revolution Games. Z budżetowych gier to niezłe recenzje zbierał Carentan wydawnictwa Strategemata, którego możesz wyrwać za 60 PLN.
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
Dziękuje za obszerne wyjaśnienie.Probe9 pisze: ↑wtorek, 11 maja 2021, 22:07 D-Day at Iwo Ima to zdecydowanie odpuść. Jest mocno niedopracowana, zasady to bałagan i gra jest raczej niegrywalna w takim stanie. Autor temat raczej olewa (gra z 2018) ale już pracuje nad kolejną grę w serii (Saipan). Ja bym omijał ten tytuł szerokim łukiem (była kiedyś dość długo oferta sprzedaży na forum tego tytułu za jakieś 150 PLN i nie wiem czy w końcu ktoś się skusił). Przy czym inne gry z serii są świetne (grałem w Omahę i Tarawe).
P.S. Jak nie chcesz wydawać majątku, to może zwróć uwagę na gry innych wydawnictw, np. Revolution Games. Z budżetowych gier to niezłe recenzje zbierał Carentan wydawnictwa Strategemata, którego możesz wyrwać za 60 PLN.
Carentan odpada bo szukam gry stricte pod rozgrywki solo.
-
- Sergent
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 8 kwietnia 2020, 01:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 36 times
Re: Gry wojenne dla samotnika
No to Silver Bayonet też bym raczej odpuścił. Sporą rolę tam odgrywa ukryty ruch. Jeżeli szukasz gry wojennej z "wbudowanym" trybem solo to może być ciężko. Ale polowałbym na jakieś inne gry z serii D-Day, RAF też jest fajny. Jeżeli odpowiadałoby Ci coś lżejszego to Caster Itter lub Pavlov`s House od DVG.