Tworzę grę .... i mam kilka pytań
- Grohmann
- Starosta
- Posty: 898
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 2 times
Ciężko jest ocenić ten 'system walki' w odosobnieniu od całej gry. Jeżeli będzie współgrał z całą grą powinien się nadawać.
Choć, tak jak sam zauważyłeś, jedno starcie może skutecznie zneutralizować przeciwnika. A za wadę uważam brak jakiejkolwiek losowości. W walce całkowita przewidywalność jest raczej nie wskazana moim zdaniem.
Choć, tak jak sam zauważyłeś, jedno starcie może skutecznie zneutralizować przeciwnika. A za wadę uważam brak jakiejkolwiek losowości. W walce całkowita przewidywalność jest raczej nie wskazana moim zdaniem.
-
- Chasseur
- Posty: 12
- Rejestracja: środa, 11 stycznia 2006, 16:13
- Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki
- Kontakt:
nie przwidywalnościa w grze jest to iż oddział A różni się tym od B iż żadne z graczy nie wie ile przeciwnik ma pkt. SIŁY czy OBRONY ponieważ pkt. zbierane z uzbrojenia MIECZE,TOPORY lub TARCZE itd... których karty znajdują się pod Kartami wojowników i przeciwnik nie może zajrzec i ocenić czy ma szanse wygrać pozatym jeden z graczy może posiadać uzbrojenie dodaje tylko pkt. SIŁY a drugi wiekszą ilość uzbrojenia dodającego OBRONE
- Grohmann
- Starosta
- Posty: 898
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 2 times
Hmm. Jakaś nieprzewidywalnośc jest faktycznie. Ale jesli raz juz walczył powiedzmy z tym wojem gracz to będzie juz wiedział czego sie spodziewać.
EDIT: Zgadzam się z Panem P, kostka to zawsze pewna losowośc, która może pokrzyżować wszelkie plany albo urzeczywistnić te mało realne.
Proponowałbym Ci też swego rodzaju regeneracje Wojów, aby w kolejnym potencjalnym starciu nie byli takimi leszczami.
EDIT: Zgadzam się z Panem P, kostka to zawsze pewna losowośc, która może pokrzyżować wszelkie plany albo urzeczywistnić te mało realne.
Proponowałbym Ci też swego rodzaju regeneracje Wojów, aby w kolejnym potencjalnym starciu nie byli takimi leszczami.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 stycznia 2006, 13:57 przez Grohmann, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Ale jeśli będzie kilka walk to w każdej następnej gracze będą znali swoją siłę, bo dowiedzą się podczas poprzedniej walki. Chyba że dany gracz będzie mógł uzywac kilku broni i za każdym razem będzie wybierał, z drugiej strony będzie wybierał z reguły najlepsze bronie, ... chyba że jeszcze bardziej to zróżnicujesz i wprowadzisz wiele współzależności między broniami np. na jak przeciwnik uzywa tarczy do miecz daje +3, jak używa czego innego to +4 itp. (przykład zupełnie abstrakcyjny).OloWeb pisze:nie przwidywalnościa w grze jest to iż oddział A różni się tym od B iż żadne z graczy nie wie ile przeciwnik ma pkt. SIŁY czy OBRONY ponieważ pkt. zbierane z uzbrojenia MIECZE,TOPORY lub TARCZE itd... których karty znajdują się pod Kartami wojowników i przeciwnik nie może zajrzec i ocenić czy ma szanse wygrać pozatym jeden z graczy może posiadać uzbrojenie dodaje tylko pkt. SIŁY a drugi wiekszą ilość uzbrojenia dodającego OBRONE
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- J E Y T
- Lieutenant
- Posty: 514
- Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2006, 21:06
- Lokalizacja: Kobyłka city
Wiem, iż to nie ten temat, ale postanowiłem zadać Wam szanowni forumowicze pytanie... Jak myślicie czy jest możliwe i czy byłoby to grywane, stworzyć grę (i ewentualnie system do niej) dla minimum 16 osób ( moloch no nie?!), Przedstawiającą III wojnę światową (oczywiście bez wykorzystywania broni masowego rażenia - w końcu wtedy gra niemiałaby sensu). Gra posiadałaby bardzo dużą plansze przedstawiającą cały świat. Gracze wcielaliby się w poszczególne role
( UW): Dowódca floty bałtyckiej ( łącznie z lotnictwem morskim),
Dowódca Floty czarnomorskiej ( też z lotnictwem morskim),
Dowódca floty arktycznej ( o ile coś takiego jest?)
Dowódca wojsk lądowych ZSRR,
Dowódca wojsk lądowych UW, ( czyli min. Polski NRD, Węgier itp.)
Dowódca sił powietrznych ZSRR,
Dowódca sił powietrznych UW,
Dowódca floty na Pacyfiku ( łącznie z lotnictwem morskim.
Dowódca sił innych krajów Demoludu (i im przychylnych) itd.
(NATO) Dowódca sił lądowych USA,
Dowódca sił powietrznych USA,
Dowódca Floty Atlantyckiej USA,
Dowódca floty Pacyfiku USA ( obie floty z lotnictwem morskim), dowódca sił lądowych NATO,
Dowódca floty ( NATO) śródziemnomorskiej,
Dowódca floty ( NATO) na Atlantyku i morzu Północnym
Dowódca sił powietrznych NATO
Dowódca sił krajów sojuszniczych ( Turcja itp.)
Akcja rozgrywałaby się w I poł. Lat 80. Gra powinna mieś dość duże jednostki, więc to będzie strategia. Gra oczywiście kończy się dopiero po wyeliminowaniu 95 % sił wroga ( albo coś w tym stylu) może warto byłoby pokusić się o karty?
Co myślicie o moim pomyśle, o jego realności, i czy coś takiego wart oby spróbować zrobić? ( Oczywiście ja nie podejmie się nawet próby wykonania tego - za bardzo jestem w tym zielony)
( UW): Dowódca floty bałtyckiej ( łącznie z lotnictwem morskim),
Dowódca Floty czarnomorskiej ( też z lotnictwem morskim),
Dowódca floty arktycznej ( o ile coś takiego jest?)
Dowódca wojsk lądowych ZSRR,
Dowódca wojsk lądowych UW, ( czyli min. Polski NRD, Węgier itp.)
Dowódca sił powietrznych ZSRR,
Dowódca sił powietrznych UW,
Dowódca floty na Pacyfiku ( łącznie z lotnictwem morskim.
Dowódca sił innych krajów Demoludu (i im przychylnych) itd.
(NATO) Dowódca sił lądowych USA,
Dowódca sił powietrznych USA,
Dowódca Floty Atlantyckiej USA,
Dowódca floty Pacyfiku USA ( obie floty z lotnictwem morskim), dowódca sił lądowych NATO,
Dowódca floty ( NATO) śródziemnomorskiej,
Dowódca floty ( NATO) na Atlantyku i morzu Północnym
Dowódca sił powietrznych NATO
Dowódca sił krajów sojuszniczych ( Turcja itp.)
Akcja rozgrywałaby się w I poł. Lat 80. Gra powinna mieś dość duże jednostki, więc to będzie strategia. Gra oczywiście kończy się dopiero po wyeliminowaniu 95 % sił wroga ( albo coś w tym stylu) może warto byłoby pokusić się o karty?
Co myślicie o moim pomyśle, o jego realności, i czy coś takiego wart oby spróbować zrobić? ( Oczywiście ja nie podejmie się nawet próby wykonania tego - za bardzo jestem w tym zielony)
Ostatnio zmieniony sobota, 23 września 2006, 17:53 przez J E Y T, łącznie zmieniany 2 razy.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Ambitny plan, ale trudno Ci będzie znalezc 16 osób do gry naraz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- J E Y T
- Lieutenant
- Posty: 514
- Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2006, 21:06
- Lokalizacja: Kobyłka city
Spokojnie Od czego są konwenty... Nie ale na poważnie widzę że to raczej mało realne z uwagi na wymaganą liczbę graczy...cdc9 pisze:16tu ludzi ?! Boże, dwóch zebrać to dramat, a 16tu to chyba należałoby stworzyć klasy o profilu gracz-strateg.
Ostatnio zmieniony sobota, 23 września 2006, 18:00 przez J E Y T, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
A po co tylu tych dowódców J E Y T
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
eeech... MłodośćJ E Y T pisze:Jak myślicie czy jest możliwe i czy byłoby to grywane, stworzyć grę (i ewentualnie system do niej) dla minimum 16 osób
Bez problemu znajdziesz chetnych na Akademii West Point, jesli gra bedzie grywalna i bedzie produkowac odpowiednie rezultaty. Chociaz wlasciwsze byloby powiedziec "znalazlbys" bo to juz chyba nieaktualne bo przeszli tam na komputery.
Zeby odwzorowac ten potencjalny konflikt mozesz przyjac rozne skale, niekoniecznie dywizja i pojedynczy okret.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times