Łuk vs kusza
-
- Lieutenant
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
- Lokalizacja: Sosnowiec/UK
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 196 times
Re: Łuk vs kusza
Nawet pod Grunwaldem konnych kuszników było zdecydowanie więcej niż rycerzy, o ile mi wiadomo.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2525 times
- Kontakt:
Re: Łuk vs kusza
Tak, nie ma się czemu dziwić, w końcu każdy rycerz miał więcej niż jednego człowieka w swoim poczcie, byli tacy, którzy mieli ich całkiem sporo, a tamci najczęściej byli właśnie lżej uzbrojeni.
Co do kuszy dla konnych, musiała być mniejsza i lżejsza niż piesza. Choć szczerze powiem jak się zastanawiałem kiedyś to też ciężko było mi sobie wyobrazić jak oni strzelali tą nawiją.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Kretus
- Baron
- Posty: 1195
- Rejestracja: niedziela, 31 grudnia 2006, 19:14
- Lokalizacja: Lublin/Biłgoraj
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 77 times
Re: Łuk vs kusza
Być może konni kusznicy byli odpowiednikiem dragonów, takie teorie pojawiają się np. u Maronia.
Pocztowi z kuszami - po co dawać komuś stosunkowo drogą i skomplikowaną broń a potem kazać mu jej używać w sposób negujący jej podstawowy atut (słaba siła przebicia przy strzelaniu stromotorowym). Być może pocztowi walczyli po prostu na białą broń, zwłaszcza jeśli jednak nie używano szyku kolumnowo-klinowego (w którym musieliby bezużytecznie tkwić w centrum jak sardynki), a - co bardziej prawdopodobne - linię z rycerzami z przodu; natomiast kuszników wydzielano do określonych zadań, jak np. pod Koronowem.
Pocztowi z kuszami - po co dawać komuś stosunkowo drogą i skomplikowaną broń a potem kazać mu jej używać w sposób negujący jej podstawowy atut (słaba siła przebicia przy strzelaniu stromotorowym). Być może pocztowi walczyli po prostu na białą broń, zwłaszcza jeśli jednak nie używano szyku kolumnowo-klinowego (w którym musieliby bezużytecznie tkwić w centrum jak sardynki), a - co bardziej prawdopodobne - linię z rycerzami z przodu; natomiast kuszników wydzielano do określonych zadań, jak np. pod Koronowem.
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty...
Uzbrojona w historyczne argumenty...
-
- Lieutenant
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
- Lokalizacja: Sosnowiec/UK
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 196 times
Re: Łuk vs kusza
Wg Andrzeja Nadolskiego odbywało się to tak (jak proste i łatwe to jest - nie wiem, też trudno mi sobie to wyobrazić, z kuszy nie strzelałem, w siodle siedziałem kilka razy , ale jeśli profesor tak twierdzi to pewnie prawda ):
A jak to jest z tym szykiem kolumnowym? Czytałem ostatnio dość dużo Nadolskiego, albo prac pod jego redakcją i szyk ten pojawia się dość często w dodatku raczej jako rzecz pewna (nie tylko w Polsce, ale i Niemczech i innych krajach europejskich). Są jakieś nowsze ustalenia archiwalno/archeologiczne w tej sprawie (tzn. szyk rycerstwa pod Grunwaldem na przykład) czy po prostu zdroworozsądkowo poddaje się w wątpliwość sens/koszt walki w takim ustawieniu?
A jak to jest z tym szykiem kolumnowym? Czytałem ostatnio dość dużo Nadolskiego, albo prac pod jego redakcją i szyk ten pojawia się dość często w dodatku raczej jako rzecz pewna (nie tylko w Polsce, ale i Niemczech i innych krajach europejskich). Są jakieś nowsze ustalenia archiwalno/archeologiczne w tej sprawie (tzn. szyk rycerstwa pod Grunwaldem na przykład) czy po prostu zdroworozsądkowo poddaje się w wątpliwość sens/koszt walki w takim ustawieniu?
- Kretus
- Baron
- Posty: 1195
- Rejestracja: niedziela, 31 grudnia 2006, 19:14
- Lokalizacja: Lublin/Biłgoraj
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 77 times
Re: Łuk vs kusza
Kwestionuje się ten szyk jako bojowy (dopuszcza się jako marszowy do późniejszego rozwinięcia w linię).
Kwestionowanie ma głównie charakter zdroworozsądkowy (i brak analogii w późniejszych okresach). Dla rozbawienia, w rysunkach prof. Nadolskiego dot. tego szyku pomija się fakt, że koń jest znacznie dłuższy niż szerszy. W tym zakresie polecam artykuł Jerzego Maronia "Uwagi w sprawie organizacji i taktyki rycerstwa (na marginesie najnowszej historiografii polskiej), [w:] Memoriae amici et magistri. Studia historyczne poświęcone pamięci Prof. Wacława Korty".
Kwestionowanie ma głównie charakter zdroworozsądkowy (i brak analogii w późniejszych okresach). Dla rozbawienia, w rysunkach prof. Nadolskiego dot. tego szyku pomija się fakt, że koń jest znacznie dłuższy niż szerszy. W tym zakresie polecam artykuł Jerzego Maronia "Uwagi w sprawie organizacji i taktyki rycerstwa (na marginesie najnowszej historiografii polskiej), [w:] Memoriae amici et magistri. Studia historyczne poświęcone pamięci Prof. Wacława Korty".
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty...
Uzbrojona w historyczne argumenty...
-
- Lieutenant
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 104 times
Re: Łuk vs kusza
Świetny koń bojowy ponoć mógł kosztować równowartość wioski, podejrzewam kusza kosztowała mniej niż jedna chałupa. Skomplikowaność? Nie w użyciu. Natomiast właśnie, użycie - w DBM stoi tak w opisie armii Niemców:
To ma wg mnie sens.According to the manual (circa 1480) of Phillip von Seldneck, mounted crossbows supported the right flank of the main cavalry wedge. Once it had broken through, they were to attack the enemy general without reloading
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Łuk vs kusza
Zapominasz o odstępie między konnymi. Swobodnie można liczyć, że to co najmniej 1,5m z każdej strony.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Kretus
- Baron
- Posty: 1195
- Rejestracja: niedziela, 31 grudnia 2006, 19:14
- Lokalizacja: Lublin/Biłgoraj
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 77 times
Re: Łuk vs kusza
Odstępy uwzględniono w każdą stronę. Przyjmując jednak stosunek szerokości do długości konnego (powszechnie jako 1:3) co zostało pominięte, odpowiedni rysunek nie zmieściłby się na stronie.
https://lh3.googleusercontent.com/pw/AC ... authuser=0
https://lh3.googleusercontent.com/pw/AC ... authuser=0
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 listopada 2020, 12:24 przez Kretus, łącznie zmieniany 1 raz.
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty...
Uzbrojona w historyczne argumenty...
- Kretus
- Baron
- Posty: 1195
- Rejestracja: niedziela, 31 grudnia 2006, 19:14
- Lokalizacja: Lublin/Biłgoraj
- Has thanked: 136 times
- Been thanked: 77 times
Re: Łuk vs kusza
Sołtys czy uboższy krewny raczej na takim nie jeździł.
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty...
Uzbrojona w historyczne argumenty...
-
- Lieutenant
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 104 times
Re: Łuk vs kusza
Chodziło mi o to, że zamożniejszych rycerzy mogło być stać wyposażyć podwładnych w kusze. Ale nawet jakiś sołtys mógł uciułać na broń pozwalającą w miarę skutecznie zwalczać "zawodowych" rycerzy. Zresztą nawet bez niej mógł być - w szyku z obrazka wątpię, aby dobrze strzelało się ze środka.
-
- Lieutenant
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 22 lipca 2007, 11:32
- Lokalizacja: Sosnowiec/UK
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 196 times
Re: Łuk vs kusza
Nie wiem ile jedna chałupa, ale za Nadolskim cena za miecz w XV wieku kształtowała się od 8 do 72 groszy. Kusza kosztowała od 24 do 67. Koń 100 - 600 (taki średni dla rycerza).
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Łuk vs kusza
Eee, bez przesady, to tylko rysunek poglądowy. Czepiasz się.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Schtrasny
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 957
- Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2015, 12:31
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 54 times
- Been thanked: 33 times
Re: Łuk vs kusza
Jaka była wartość wioski i chałupy?
"Niech zapłaczą piękne panny z Petersburga!"
https://miniwarsy.blogspot.com/
https://miniwarsy.blogspot.com/
-
- Lieutenant
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 104 times
Re: Łuk vs kusza
Jeśli weźmiemy 600gr za równowartość wioski i 12-20 chałup w wiosce to te ostatnie jednostkowo są warte 30-50gr, czyli podobnie jak kusze kosztowały. Pytanie jak duże wioski były i czy 600gr to faktycznie średniej klasy koń bojowy.
-
- Capitaine
- Posty: 848
- Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 27 times
Re: Łuk vs kusza
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.