Wczesne średniowiecze - rodzaje władzy, transformacja społ.

Od upadku starożytnego Rzymu do upadku Konstantynopola.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Wczesne średniowiecze - rodzaje władzy, transformacja społ.

Post autor: Raleen »

Podobnie jak inne dawniejsze epoki, średniowiecze jako okres historyczny miało swoją specyfikę. Jej zrozumienie wymaga wczucia się w ducha tamtych czasów. W tym wczuciu istotne bywa odrzucenie pojęć i kategorii myślowych stosowanych w czasach współczesnych. Jedną z grup takich kategorii są te związane z państwem i narodem, tworami, które większość ludzi rozumie na sposób XIX-wieczny i następnie przenosi te swoje schematy myślowe w dawniejsze okresy, kiedy zarówno państwo jak i naród w rozumieniu XIX-wiecznym nie istniały.

Jak wyglądała władza i państwo w średniowieczu i czym się one różniły od tych, które istnieją obecnie? Przede wszystkim władza w tej epoce była na ogół rozdzielona pomiędzy różne ośrodki, co dziś wydaje się na pierwszy rzut oka trudne do zrozumienia, ponieważ z czasem, wraz z rozwojem instytucji państwa, przejęło ono wszystkie (albo niemal wszystkie) rodzaje władzy, które kiedyś nie występowały razem. W dalszej części chciałbym przedstawić jedną z teorii, której źródłem jest książka M. Manna The Sources of Social Power, Cambridge 1986, proponującej takie właśnie podejście i wyodrębnienie kilku rodzajów władzy w średniowieczu. Książka jest z dziedziny socjologii historycznej i tak też plasują się poglądy autora na interesujący nas temat.

Można zatem wyodrębnić cztery rodzaje władzy (na podstawie M. Mann The Sources of Social Power, Cambridge 1986, s. 22-28), są to typy idealne:

:arrow: władzę ideologiczną
:arrow: władzę gospodarczą
:arrow: władzę militarną
:arrow: władzę polityczną

1) Władza ideologiczna opiera się na roszczeniu sobie przez jej podmiot wyłączności do:
- nadawania transcendentalnego znaczenia rzeczywistości społecznej,
- definiowania i interpretacji norm, rozumianych jako podzielane społecznie wyobrażenia o tym, jak należy się zachowywać we wzajemnych kontaktach,
- nadzoru nad praktykami estetyczno-rytualnymi.
Opiera się na niej autorytet sakralny zdolny przenikać wszelkie struktury organizacyjne (w tym także gospodarcze, militarne i polityczne). Religie, promując i kontrolując normatywną integrację społeczeństwa, oferują metody rozwiązywania występujących w nim napięć.

2) Władza gospodarcza poleca na zdolności do zaspokajania potrzeb egzystencjalnych człowieka, organizowanie pozyskiwania, przetwarzania, dystrybucji, wymiany i konsumpcji dóbr naturalnych. Autor wyróżnia tutaj pojęcie klasy. Monopolizacja kontroli nad tymi procesami prowadzi do powstania klasy dominującej, dysponującej w związku z tym znacznym zakresem władzy społecznej.

3) Władza militarna opiera się na zdolności do kontrolowania zorganizowanej agresji bądź samej groźby użycia siły fizycznej do obrony bądź wymuszenia pożądanych zachowań. Jest to władza kontrolująca użycie przemocy, a więc potencjalnie najbardziej efektywne narzędzie egzekucyjne. Funkcjonuje tak w czasie wojny, jak i pokoju. Zasięg władzy militarnej wyznaczony jest zasięgiem możliwej represji fizycznej, ale zapewnia kontrolę powierzchowną i nietrwałą m.in. z powodu trudności logistycznych z użyciem jej na większe odległości, jak również ograniczoną zdolnością wpływania na zachowania codzienne.

4) Władza polityczna utożsamiana bywa na ogół z instytucją państwa, chociaż można przyjąć jej występowanie w ograniczonym zakresie także poniżej tego poziomu. Jest to zdolność do zorganizowanego, zinstytucjonalizowanego i scentralizowanego regulowania wszelkich przejawów życia społecznego na określonym terytorium. Jest to władza najbardziej sterytorializowana, w przeciwieństwie do trzech pozostałych, tworząca i umacniająca granice geograficzne, działająca z pewnego, wąsko zakreślonego centrum na zewnątrz.

W zależności od intensywności form współpracy społecznej organizowanych przez władzę wyodrębnić można kilka dalszych kategorii. Władza ekstensywna odnosi się do zdolności zorganizowania dużej liczby ludzi na rozległych obszarach w celu ich włączenia w minimalnie stabilną współpracę. Władza intensywna odnosi się do zdolności zwartego zorganizowania i zarządzania wysokiego stopnia mobilizacji lub zaangażowania uczestników bez względu na ich liczebność i wielkość objętego obszaru (M. Mann, The Sources of Social Power, Cambridge 1986, s. 7). Następny podział dotyczy sposobu egzekwowania założonych celów. Władza autorytatywna przejawia się w precyzyjnych poleceniach i świadomym posłuszeństwie. Władza rozproszona natomiast, rozprzestrzenia się wśród populacji spontanicznie, nieświadomie i zdecentralizowanie, owocując podobnymi praktykami społecznymi, które urzeczywistniają relacje władzy, ale nie są jednoznacznie zarządzane. Przejawia się typowo nie w poleceniach i posłuszeństwie, ale w zrozumieniu, że te praktyki są naturalne lub moralne, lub wynikają z oczywistego wspólnego interesu (M. Mann, The Sources of Social Power, Cambridge 1986, s. 8). Te dwa dychotomiczne podziały pozwalają stworzyć system klasyfikujący formy zasięgu organizacyjnego władzy. I tak np. struktury dowódcze armii mają cechy organizacji intensywnej i autorytatywnej, zaś wymiana rynkowa realizująca się w drobnych transakcjach i obejmująca wielkie obszary ma strukturę organizacyjną rozproszoną i ekstensywną. Rozważając różne typy władzy, można określić ich efektywność w opanowywaniu przestrzeni zarówno społecznej, jak i geograficznej. I tak np. najbardziej ekstensywne są ideologie (religie) rozprzestrzeniające się najłatwiej na obszary znacznie większe niż granice państw, zasięgi działania armii czy systemów gospodarczych. Efektywność organizacyjno-mobilizacyjna ideologii niewspartej instytucjonalnie jest jednak niewielka. Różni historycy skłonni byli przypisywać decydujące znaczenie różnym spośród wskazanych wcześniej rodzajów władzy. Warto wskazać, że przez długi czas kluczową rolę przypisywano władzy militarnej. Obecnie coraz większy nacisk kładzie się jednak na przenikanie się wskazanych rodzajów władz w średniowieczu i ich współwystępowanie, ponadto fakt, że ich piastunami były różne podmioty.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 lipca 2009, 11:41 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

Skoro tak szalejesz to wypadaloby napisac co to jest Typ idealny bo to bardzo precyzyjne i metna zarazem pojecie
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Typ idealny - autor nie tłumaczył, ale rozumiem to tak mniej więcej jak rozumie się to w logice, poniekąd jako przeciwieństwo podziału logicznego. Podział logiczny polega na tym, że dane pojęcie może przynależeć do jednej i tylko jednej kategorii, jednocześnie nie może nie przynależeć do żadnej. Typ idealny polega na tym, że formułujemy jakieś pojęcie i rozpatrujemy rzeczywiste zjawiska pod kątem tego, ile spośród cech typu idealnego posiadają. Mogą ich posiadać mniej lub więcej, mogą też łączyć w sobie cechy kilku typów idealnych. Np. można powiedzieć, że ustroje są typami idealnymi. Gdy zastanawiamy się, czy dane państwo jest demokracją, przyglądamy się szeregowi cech jego ustroju i porównujemy z cechami "typowej" demokracji, czyli właśnie pewnego typu idealnego. Uff, mam nadzieję, że się wytłumaczyłem, chociaż zdaję sobie sprawę, że metodologicznie nie są to sprawy oczywiste :) .

Co do charakteru wątku, w zamierzeniu ma dotyczyć głównie spraw związanych z powstawaniem państw we wczesnym średniowieczu, przekształceniami ustrojowymi/społecznymi w tym okresie i chrystianizacją. W związku z tym pozwolę sobie jeszcze trochę "zaszaleć".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Niżej w skróconej formie inna teoria, pozwalająca w nowy sposób spojrzeć na konflikty ideologiczne, jakie miały miejsce w epoce średniowiecza, w szczególności na proces chrystianizacji. Jednym z istotnych jego składników była swego rodzaju „walka symboliczna” między starymi religiami pogańskimi a chrześcijaństwem, stopniowo rozszerzającym swoje wpływy. Teoria konfliktów symbolicznych wychodzi z założenia, że każda społeczność w swojej działalności posługuje się jakąś symboliką, która ma dla niej istotne znaczenie w sferze, najogólniej mówiąc „duchowej”. Szczególnie w dawniejszych czasach grała ona dużą rolę, warunkując spójność poszczególnych społeczeństw. Bez wkroczenia do tej sfery i jej takiej czy innej przebudowy, nie można było przekształcić kulturowo zdominowanych w inny sposób (np. militarnie) społeczności. Poniższe wywody opierają się w większości na pracach dwóch autorów: S. Harrison, Four Types of Symbolic Conflict. „Journal of Royal Anthropological Institute (New Series)” 1995, t. 1, nr 2, oraz P. Bourdieu, The Logic of Practice, Cambrigde 1990.

Cztery strategie rozgrywania konfliktów symbolicznych, znów są to typy idealne:

1) Przewartościowanie symboli uznawanych przez konkurujące ze sobą grupy, zmierza do ich uszeregowania w jakiejś skali reputacji i prestiżu. Mogą temu służyć metody pokojowe, jak i agresywne, z prowokacjami, niszczeniem konkurencyjnych symboli, ataków na nie podważających ich legitymację, świętość bądź prestiż. Grupy ustalają wzajemny status własnych symboli, starając się deprecjonować symbole przeciwnika, jednocześnie dążąc do ukazania własnych jako ważniejszych, odznaczających się większą starożytnością skuteczniejszych itp. Może to być działanie aktywne, jak też bierne, np. powtarzanie określonych rytuałów pozwala symbolicznie wywyższyć własną tradycję, zademonstrować jej siłę i trwałość.

2) Zawłaszczanie symboli, do których konkurencyjne grupy roszczą sobie pretensje. Dążąc do zmonopolizowania lub przynajmniej kontrolowania całych zestawów lub tylko pojedynczych symboli grupy walczą o niematerialne, ale obdarzane wysoką wartością obiekty dziedzictwa kulturowego (S. Harrison, Four Types of Symbolic Conflict. „Journal of Royal Anthropological Institute (New Series)” 1995, t. 1, nr 2, s. 258). Jest to odwrotność typu pierwszego, gdzie chodzi o ustalenie względnej siły symboli. Tutaj chodzi nie o zhierarchizowanie symboli, ale o prawo do nich. Kontrolowanie określonych symboli pozwala na używanie ich do legitymizacji działań własnych bądź wsparcie zdobytych innymi środkami, np. siłą uprawnień. Powyższe dwa typy nie prowadzą jednak do zmiany symboli jako takich, stworzenia w tym zakresie nowej jakości. Przynoszą to dopiero dwie dalsze strategie rozgrywania konfliktów symbolicznych.

3) Zabiegi innowacyjne zmierzają do stworzenia „nowej tradycji”, która uzasadniałaby pretensje do prestiżu, statusu i władzy. Może to polegać zarówno na rozbudowywaniu już istniejących rytuałów i ceremonii, jak i na planowym kreowaniu nowych kategorii symboli materialnych oraz niematerialnych. Jest to więc proces eskalacji ilości i kompleksowości symboli diakrytycznych konkurujących grup (S. Harrison, Four Types of Symbolic Conflict. „Journal of Royal Anthropological Institute (New Series)” 1995, t. 1, nr 2, s. 261). Jednym ze szczególnych przypadków takiej sytuacji jest dążenie nowej grupy (podgrupy) do wyodrębnienia się z szerszej całości, do czego potrzebuje ona własnej symboliki, po części wspólnej z dotychczasową, po części się od niej różniącej. Jeśli nowa grupa ma funkcjonować w tym samym środowisku społecznym lub politycznym, jej nowe symbole nie mogą być całkowicie różne od dotychczasowych, tak żeby dało się je porównywać i wartościować z symbolami większej grupy, z której się wyodrębniła.

4) Zmiana symboliki może także nastąpić przez zastąpienie. Ma to zwykle miejsce, gdy rozwijająca się grupa stara się narzucić podporządkowanym społecznościom nową symbolikę. Chodzi o wymuszenie zastąpienia dotychczasowych symboli nowymi, narzuconymi przez inną grupę. Proces ten jest odwrotnością strategii zawłaszczania cudzych symboli. W tym rodzaju konfliktu symbolicznego nie dopuszcza się politeiczności identyfikacji społecznościowo-kulturowej. Ma ona bowiem być wyłączna i absolutna. Żadna grupa czy osoba nie może równocześnie być afiliowana do dwóch różnych, symbolicznie konstytuowanych identyfikacji (S. Harrison, Four Types of Symbolic Conflict. „Journal of Royal Anthropological Institute (New Series)” 1995, t. 1, nr 2, s. 265).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Czy można poprosić o jakieś przykłady jak ta ostatnia teoria sprawdza się w praktyce, bo jakoś to suche teoretyzowanie mało do mnie przemawia.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Obniżenie statusu symboli pogańskich zastanych - np. książę ruski Włodzimierz po chrzcie Rusi nakazał przywiązanie posągu Tryglawa do koni i wleczenie go końmi oraz chłostanie witkami wierzbowymi, a potem utopienie w jeziorze. Z kolei jeden z biskupów, by pokazać moc nowego chrześcijańskiego Boga, ujeżdżał świętego konia Swarożyca, a potem na jego grzbiecie wrócił do rodzimych stron w Saksonii. Drugie zdarzenie z XI wieku, chrzest Rusi to końcówka wieku X. Podstawową metodą było oczywiście niszczenie symboli starej wiary.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Raleen pisze:Obniżenie statusu symboli pogańskich zastanych - np. książę ruski Włodzimierz po chrzcie Rusi nakazał przywiązanie posągu Tryglawa do koni i wleczenie go końmi oraz chłostanie witkami wierzbowymi, a potem utopienie w jeziorze
Przyznam, że przestałem rozumieć... albo nie rozumiałem od samego początku.
Ten przykład to raczej ilustracja metody nr 1
Raleen pisze:"...z prowokacjami, niszczeniem konkurencyjnych symboli, ataków na nie podważających ich legitymację, świętość bądź prestiż..."
Jeśli chodzi o nr 4 to do głowy przychodzi mi wyłącznie wprowadzenie symboliki krzyża na taką skalę, jak zrobiło to chrześcijaństwo.
Ale już krzyż celtycki, to raczej przykład na punkt 3...
A z kolei jeśli chodzi o 2, to tutaj podałbym przejęcie przez chrześcijan daty 24 grudnia jako Bożego Narodzenia (data pochodząca z kultu solarnego).
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Sprawdziłem jeszcze raz i chyba doszło między nami do pewnego nieporozumienia tzn. jak kolega Mariusz pisał o "tej ostatniej teorii" ja zrozumiałem to jako całość (i on chyba też) czyli że chodzi mu o całą teorię dotyczącą symboli, a nie czwarty wariant konfliktu symbolicznego, który tam wymieniam jako ostatni. Stąd rzeczywiście wleczenie końmi posągu Tryglawa i utopienie go potem w jeziorze na rozkaz księcia Włodzimierza to wariant pierwszy - przewartościowanie. Włodzimierz chciał pokazać w ten sposób swojemu ludowi, że Tryglaw nie ma już swojej mocy, że ją stracił, i w związku z tym, że nie warto już go czcić. Całość przypominała egzekucję. Biskup, który dosiadł konia pogańskiego boga, konkretnie był to Burchardt z Halberstadt w 1068 r. po zwycięstwie nad Wieletami, miało to miejsce w Retrze, przy świątyni boga Radgosta, to też wariant nr 1.

Inne przykłady dotyczące wariantu nr 1 czyli przewartościowania:
- biskup Reibern po objęciu w 1000 r. diecezji kołobrzeskiej oczyścił "może zamieszkałe przez złe duchy, wrzuciwszy w nie cztery kamienie pomazane świętym olejem i skropiwszy je wodą święconą" (Thietmar).
- biskup Gerold z Oldenburga spalił w 1156 r. palisadę otaczającą święte dęby Prowego w Wagrii.
- biksup Absalon z Roskilde w 1168 r. w Arkonie wywlókł na plac i nakazał porąbać na opał posąg Svanevita, a w rugijskim Gardźcu zniszczył posągi trzech lokalnych bogów.
- na wschodzie rozkopywano bardzo często kurhany i zastępowano je cmenatarzami albo stawiano na ich miejscach kościoły.

Oprócz działań negatywnych, polegających na niszczeniu, wykazywaniu słabości religii pogańskiej, występowało także działanie pozytywne - wykazywanie potęgi własnej religii chrześcijańskiej. Przejawem tego były:
- monumentalne budownictwo sakralne, które robiło na Słowianach tym większe wrażenie, że ci nie znali początkowo konstrukcji kamiennych.
- rozpowszechnianie wiadomości o licznych cudach towarzyszących działalności misyjnej oraz ostentacyjna dewocja.
- demonstrowanie bogactwa i przepychu Kościoła.

Wariant nr 2 - zawłaszczanie materialnych i niematerialnych elementów identyfikacji grupowej:
- zawłaszczanie świętych miejsc pogaństwa i korzystanie z ich utrwalonej wśród lokalnych społeczności mocy. Często wznoszono w tych miejscach kościoły. I tak np. w Szczecinie pierwszy kościół założono w miejscu dawnej świątyni Tryglawa, podobnie na Wolinie w miejscu wcześniej istniejącej pogańskiej kąciny.
- chrystnianizacja genealogii władców, np. wiele skandynawskich rodów wywodziło się od pogańskiego boga Odyna. Próbowano więc go schrystianizować, włączając do rodziny Noego lub Najświętszej Marii Panny.
- przejmowanie świąt i zwyczajów lokalnych

Wariant nr 3 - innowacyjne kreowanie symboli i rytuałów:
- tytulatura władców, po raz pierwszy wystąpiło to w tytulaturze Karola Wielkiego, starająca się stworzyć "nową jakość". Później powszechnie naśladowana przez innych monarchów.
- rozbudowa różnego rodzaju rytuałów mszalnych i ogólniej mówiąc religijnych, państwowych.
- kreowanie nowych symboli materialnych i niematerialnych.
- demonstrowanie symboli władzy podczas różnego rodzaju uroczystości, w czasie spotkań dyplomatycznych itp.

Wariant nr 4 - zastąpienie:
- wszelkie przykłady związane z wymuszaniem siłą przyjęcia nowej religii, czyli w 1008 r. gdy Bruno z Kwerfurtu prosi cesarza by zmusił Luciców do "wejścia do Kościoła", w 1124 r. Bolesław Krzywousty, który grozi Pomorzanom Zachodnim, że jeśli nie pozwolą się ochrzcić Ottonowi z Bambergu, zostaną najechani, w 1147 r. Bernard z Clairvaux stawia poganom alternatywę: konwersja albo śmierć, proklamując krucjatę nadbałtycką czy wreszcie Bolesław Chrobry, który miał wybijać zęby tym, którzy nie przestrzegali postu. Również wspomniane wcześniej działania Włodzimierza Wielkiego, narzucającego siłą nową religię, zaliczają się do tej kategorii.

Generalnie po pierwsze te same działania mogą przynależeć do różnych typów, więc należy to brać pod uwagę. Po drugie w wielu przypadkach mogą być trudności z jednoznaczną klasyfikacją, a więc z tego wniosek, że nie ma co się zbyt mocno o to spierać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Raleen pisze:Sprawdziłem jeszcze raz i chyba doszło między nami do pewnego nieporozumienia tzn. jak kolega Mariusz pisał o "tej ostatniej teorii" ja zrozumiałem to jako całość (i on chyba też) czyli że chodzi mu o całą teorię dotyczącą symboli, a nie czwarty wariant konfliktu symbolicznego, który tam wymieniam jako ostatni.
Czyli żadne nieporozumienie, tylko zwyczajnie nie zrozumiałem.
Zdarza mi się. I to częściej, niż bym chciał ;D
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43401
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3972 times
Been thanked: 2529 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak to było z tą chrystianizacją tym razem jeszcze od innej strony, czyli słowami współczesnych. Niżej nieco bardziej "rozrywkowy" fragment z kroniki Nestora o chrystianizacji Rusi przez księcia Włodzimierza Wielkiego :) .

Roku 6494 [986 r.]. Przyszli Bułgarzy wiary mahometańskiej, mówiąc: "Ty kniaziu, jesteś mądry i roztropny, a nie znasz zakonu; uwierz w zakon nasz i pokłoń się Mahometowi". I rzekł Włodzimierz: "Jaka jest wiara wasza?" Oni zaś rzekli: "Wierzymy w Boga, a Mahomet nas naucza, każąc obrzezać członki wstydliwe, i świniny nie jeść, wina nie pić, za to po śmierci, mówi, można z niewiastami używać rozpusty. Da Mahomet każdemu po siedemdziesiąt pięknych niewiast, wybierze jedną piękną, i piękność wszystkich na nią przeniesie, ta będzie mu żoną. Tu zaś, powiada, należy oddawać się wszelkiej rozpuście. Jeżeli kto na tym świecie będzie ubogi, to i na tamtym". I inne mnogie kłamstwa [mówili], o których wstyd jest pisać. Włodzimierz zaś słuchał ich, albowiem sam lubił niewiasty i mnogie wszeteczeństwa, wysłuchiwał więc ich z upodobaniem. Jeno było mu niemiłe obrzezanie członków i niejadanie świniny, a najbardziej - niepicie; rzekł: "Dla Rusi picie jest weselem, nie możemy bez tego być".

Tak więc, wydaje się, że czasami przy wyborze nowej religii mogły też decydować względy praktyczne ;) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia średniowieczna”