Klub interesującej książki

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: środa, 26 stycznia 2022, 10:02 Ogólnie wydaje mi się, że mieszasz dwie kwestie - obciążeń na rzecz pana feudalnego i obciążeń na rzecz państwa.
Niczego nie mieszam. Jest mi obojętne kto mnie uciska, skoro mnie uciska.
Przy czym argumentujesz, że sytuacja chłopów na Zachodzie była też zła, bo przygniatały ich podatki itd. Tyle, że dzięki tym podatkom państwa takie jak Prusy, Austria i inne zbudowały silne monarchie absolutne z potężnymi armiami, co doprowadziło do upadku Rzeczypospolitej, która jak wiemy tą drogą nie poszła. Zatem nawet jeśli przyjąć, że tam ucisk był podobny albo trochę większy u nas (nie będę się teraz spierał o to), to efekty tego w większej mierze przejmowało państwo. Z kolei korzyść długofalowa w postaci przetrwania własnego państwa jest chyba bezsprzeczna.
Dlaczego chłopy z Galicji po 1772 wiały do Korony? Bo zależało im na silnym państwie, które zgarnie ich w kamasze?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jak już mówimy o upadku Rzeczypospolitej to akurat sytuację chłopstwa starano się jakoś tam poprawić. I ciągle dyskutowano. Co ciekawe w krajach zaborczych wciąż absolutyzm "troszczył się" w tym czasie o wszystkich.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Leliwa »

Dokładnie. Wizja poboru do wojska odstraszała. Przypominam że to właśnie pobór do wojska był iskrą zapalną wojny w Wandei. To bardzo uciążliwy obowiązek, czyż nie?
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Leliwa »

Karel W.F.M. Doorman pisze: środa, 26 stycznia 2022, 10:15 Jak już mówimy o upadku Rzeczypospolitej to akurat sytuację chłopstwa starano się jakoś tam poprawić. I ciągle dyskutowano. Co ciekawe w krajach zaborczych wciąż absolutyzm "troszczył się" w tym czasie o wszystkich.
Były jednak cechy dodatnie. Było jedno prawo nad wszystkimi i pokrzywdzony poddany mógł sobie powiedzieć "Są jeszcze sądy w Berlinie" U nas samowola właściciela wsi była dla poddanych rzeczą złą. Dlatego Konstystycja Majowa w pierwszym rzędzie brała włościan pod opiekę prawa.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Raleen »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Niczego nie mieszam. Jest mi obojętne kto mnie uciska, skoro mnie uciska.
Z punktu widzenia chłopa oczywiście było to obojętne. Zwłaszcza, że większość nie miała rozwiniętej świadomości narodowej.
Natomiast patrząc długofalowo, brak własnego państwa niesie z sobą brzemienne skutki, chyba nie muszę rozwijać.
Karel W.F.M. Doorman pisze:Dlaczego chłopy z Galicji po 1772 wiały do Korony? Bo zależało im na silnym państwie, które zgarnie ich w kamasze?
Wiadomo, gdzie obciążenie było większe. Skoro w Austrii chłopa drenowała zarówno szlachta, jak i państwo, a u nas szlachta, ale państwo niespecjalnie. A skoro państwo nie drenowało, to szlachta mogła sobie pozwolić na relatywnie więcej.

Co do tego ostatniego, jaki z tego wniosek? Skoro na zachodzie w cały ten proceder było dużo bardziej zaangażowane państwo, to odium spada bardziej na nie i na ustrój społeczny jako całość. A u nas, jako że państwo było mniej zaangażowane, a wyzysk prowadziła głównie szlachta, to odium spada na nią, a na państwo dużo mniej. Mówię o odbiorze społecznym tego w powszechnej świadomości społecznej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Leliwa »

Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 25 stycznia 2022, 23:37
Raleen pisze: wtorek, 25 stycznia 2022, 22:10 Z tym, że w przypadku niektórych stanów minusy wyraźnie przeważały nad plusami, a u innych na odwrót ;)
Jakież to były plusy obowiązku nadstawiania głowy w obronie państwa?

Weźmy np. chłopa pruskiego. Owszem, pańszczycę zniesiono dopiero początkiem XIX wieku. Ale ten zaszczytny obowiązek służby dla monarchy pod kijem jego kaprali!!! Albo głód we Francji i obciążenia fiskalne takie, że hoho! Chłop francuski za Ludwika XVI miał zarąbiście. Pod warunkiem, że - zamiast brakującego chleba - jadł ciasteczka, które piekarz musiał mu wydać.

Jak to mawiają wszystko ma swoje plusy ujemne i plusy dodatnie.
Tu też lekko przesadzasz przytaczając ten niepewny "ciasteczkowy" cytat. A obrazy straszliwej nędzy we Francji miały swój rewolucyjny i propagandowy cel. O prawdziwym położeniu lepiej poczytać u Gaxottea. Z pewnością do pogorszenia się położenia poddanych Ludwika XVI przyczyniły się nieurodzaje i sroga zima 1788, ale nigdy nie była aż tak czarna jak to opisują propagandyści Rewolucji Francuskiej, i idące po tym za nim dzieła, również literatury pięknej takie jak "Opowieść o dwu miastach" Dickensa.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Leliwa pisze: środa, 26 stycznia 2022, 10:26 Tu też lekko przesadzasz przytaczając ten niepewny "ciasteczkowy" cytat.
Ciasteczkowy cytat dotyczy biedy właśnie. Głód we Francji i obciążenia fiskalne za Ludwika XVI nie są żadnym wymysłem. To jeśli było tak niezgorzej, to dlaczego chłopi po 14 lipca 1789 niszczyli księgi obciążeń?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: środa, 26 stycznia 2022, 10:22 Natomiast patrząc długofalowo, brak własnego państwa niesie z sobą brzemienne skutki, chyba nie muszę rozwijać.
Dla chłopów brak własnego państwa akurat nic nie zmieniał. No moze na gorsze, bo obok obciążeń feudalnych doszły dodatkowe obciążenia fiskalne. A jesli było gorzej, to jednak było gorzej? W tych oświeconych monarchiach?
A u nas, jako że państwo było mniej zaangażowane, a wyzysk prowadziła głównie szlachta, to odium spada na nią, a na państwo dużo mniej. Mówię o odbiorze społecznym tego w powszechnej świadomości społecznej.
Co to jest wyzysk? Jak państwo zabiera Ci na dzień dobry podatek w sklepie to to jest wyzysk, czy nie jest wyzysk?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Raleen »

Karel W.F.M. Doorman pisze: środa, 26 stycznia 2022, 11:02
Raleen pisze: środa, 26 stycznia 2022, 10:22 Natomiast patrząc długofalowo, brak własnego państwa niesie z sobą brzemienne skutki, chyba nie muszę rozwijać.
Dla chłopów brak własnego państwa akurat nic nie zmieniał. No moze na gorsze, bo obok obciążeń feudalnych doszły dodatkowe obciążenia fiskalne. A jesli było gorzej, to jednak było gorzej? W tych oświeconych monarchiach?
Zmieniał z czasem choćby pod tym względem, że dochody wypracowywane przez daną prowincję czy mówiąc szerzej terytorium były przejmowane przez obcy ośrodek i nie służyły w takim stopniu rozwoju tego obszaru i zamieszkującej go ludności jak w sytuacji, gdyby istniało własne państwo. Mówię tu o okresie znacznie późniejszym, czyli powiedzmy mniej więcej od połowy XIX wieku. O kwestiach takich jak germanizacja i rusyfikacja nawet nie wspominam.
Karel W.F.M. Doorman pisze: środa, 26 stycznia 2022, 11:02
A u nas, jako że państwo było mniej zaangażowane, a wyzysk prowadziła głównie szlachta, to odium spada na nią, a na państwo dużo mniej. Mówię o odbiorze społecznym tego w powszechnej świadomości społecznej.
Co to jest wyzysk? Jak państwo zabiera Ci na dzień dobry podatek w sklepie to to jest wyzysk, czy nie jest wyzysk?
To zależy ile zabiera Tobie i ile zabiera innym. To także zależy od tego czy państwo zabiera czy kto inny. I po trzecie i chyba przede wszystkim, jak to się ma do tego ile ci zostaje. Rzecz w tym, że w dawniejszych czasach po tym jak państwo i szlachta zabrało swoje, nie tak wiele zostawało na potrzeby życiowe.

A z podatkiem w sklepie jest taka różnica, że on obciąża po równo wszystkich w porównaniu do pańszczyzny itp. świadczeń z czasów Rzeczpospolitej.

Natomiast wrócę jeszcze do tego nadstawiania głowy przez szlachtę czyli obowiązków militarnych. Umknęło chyba Tobie (i mnie również), że zarówno chłopi jak i mieszczanie także mieli obowiązki militarne obrony swojej ziemi, w średniowieczu nazywało się to defensio terrae. Z kolei jak przyszło do najazdów to najwięcej zwykle cierpieli chłopi. Zwłaszcza na Kresach podczas najazdów tatarskich, to nie szlachta była głównie brana w jasyr i pędzona na Krym i potem do Stambułu, tylko chłopi, więc argument o tym, że szlachta nadstawiała karku i to jej świadczenie na rzecz państwa należy rozpatrywać jako równoważne wszystkiemu temu czym obciążeni byli chłopi jest dość nędzną próbą obrony systemu pańszczyźnianego.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze: środa, 26 stycznia 2022, 13:10 Zmieniał z czasem choćby pod tym względem, że dochody wypracowywane przez daną prowincję czy mówiąc szerzej terytorium były przejmowane przez obcy ośrodek i nie służyły w takim stopniu rozwoju tego obszaru i zamieszkującej go ludności jak w sytuacji, gdyby istniało własne państwo. Mówię tu o okresie znacznie późniejszym, czyli powiedzmy mniej więcej od połowy XIX wieku. O kwestiach takich jak germanizacja i rusyfikacja nawet nie wspominam.
Czyli jednak chłopu było lepiej za Rzeczypospolitej niż za państw zaborczych? Tak to mam rozumieć?
To zależy ile zabiera Tobie i ile zabiera innym. To także zależy od tego czy państwo zabiera czy kto inny.
Pan dominialny zabierał, ale korzystałeś z jego ziemi. Państwu płacisz za korzystanie z własnej ziemi i na dodatek za własną zaradność. Bo im bardziej jesteś zaradny, tym więcej płacisz. Jeśli państwo bierze Ci 38 % pensji to duzo czy mało? A jak od każdego zakupu odbiera sobie jeszcze wg stawki VAT od 5 do 23 % to mało, czy dużo? Jest wyzysk, czy nie ma wyzysku?
I po trzecie i chyba przede wszystkim, jak to się ma do tego ile ci zostaje. Rzecz w tym, że w dawniejszych czasach po tym jak państwo i szlachta zabrało swoje, nie tak wiele zostawało na potrzeby życiowe.
Komu nie zostawało, temu nie zostawało. Brat Jakóba Szeli Kazimierz dzierżawił 32 morgi pańskiego. Pi razy oko 16 ha. Kawał ziemi biorąc pod uwagę warunki (pogórze) i technikę uprawy roli. Uchodził za najbogatszego gospodarza we wsi. I teraz pytanie ile zarabiali u tego Szeli parobkowie? Mało, czy dużo? Bo parobek nie był co do zasady pańszczyźniany.

O wolnych najmitach przejmująco napisała Maria Konopnicka:


WOLNY NAJMITA


Wąską ścieżyną, co wije się wstęgą
Między pólkami jęczmienia i żyta,
Szedł blady, nędzną odziany siermięgą,
Wolny najmita.

I nigdy wyraz nie był dalszym treści,
Jak w zestawieniu takim urągliwym!
Nigdy nie było tak głuchej boleści
W jestestwie żywym.

Rok ten był ciężki: ulewa smagała
Srebrnym swym biczem wiosenne zasiewy
I ziemia we łzach zaledwie wydała
Słomę a plewy.

Z chaty, za którą zaległy podatki,
Wygnany nędzarz nie żegnał nikogo...
Tylko garść ziemi zawiązał do szmatki
I poszedł drogą.

W powietrzu ciche zawisły błękity,
Echo fujarki spod lasu wschód wita...
Stanął i otarł łzę połą swej świty,
Wolny najmita.

Wolny, bo z więzów, jakimi go przykuł
Rodzinny zagon, gdzie pot ronił krwawy,
Już go rozwiązał bezduszny artykuł
Twardej ustawy...

Wolny, bo nie miał dać już dzisiaj komu
Świeżego siana pokosu u żłoba;
Wolny, bo rzucić mógł dach swego domu,
Gdy się podoba...

Wolny, bo nic mu nie cięży na świecie -
Kosa ta chyba, co zwisła z ramienia,
I nędzny łachman sukmany na grzbiecie,
I ból istnienia...

Wolny, bo jego ostatni sierota,
Co z głodu opuchł na wiosnę, nie żyje...
Pies nawet stary pozostał u płota
I z cicha wyje...

Wolny! - Wszak może iść albo spoczywać,
Albo kląć z zgrzytem tłumionej rozpaczy,
Może oszaleć i płakać, i śpiewać -
Bóg mu przebaczy...

Może zastygnąć, jak szrony, od chłodu,
Bić głową w ziemię, jak czynią szaleni...
Od wschodu słońca do słońca zachodu
Nic się nie zmieni.

Ubogi zagon u nędznej twej chatki
I mokrą łączkę, i mszary, i wrzosy
Obsadzi urząd... podatki! podatki!
Ty idź do kosy!

Idź, idź! Opłatę do kasy wnieść trzeba,
Choć jedno ziarno wydadzą trzy kłosy
I choć nie zaznasz przez rok cały chleba...
Idź, idź do kosy!

Czegóż on stoi? Wszak wolny jak ptacy?
Chce - niechaj żyje, a chce - niech umiera!
Czy się utopi, czy chwyci się pracy,
Nikt się nie spiera...

I choćby garścią rwał włosy na głowie,
Nikt się, co robi, jak żyje, nie spyta...
Choćby padł trupem, nikt słówka nie powie...
- Wolny najmita!
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Raleen »

Karel W.F.M. Doorman pisze:Czyli jednak chłopu było lepiej za Rzeczypospolitej niż za państw zaborczych? Tak to mam rozumieć?
Powiem tak, nie sprawdzałem jak to wyglądało w jeśli chodzi o wartość ekonomiczną, natomiast biorąc pod uwagę ogólną prawidłowość, o której zresztą sam też pisałeś, że państwa zaborcze nakładały dużo wyższe podatki, w przeciwieństwie do Rzeczypospolitej, przy założeniu, że wielkość pańszczyzny radykalnie się nie zmniejszyła, to było mu gorzej. Do tego to o czym pisaliście z Leliwą, czyli masowy pobór. Żeby była jasność, ja nie krytykuję tutaj Rzeczypospolitej jako takiej, tylko opowieści o tym, że feudalizm i pańszczyzna "nie były takie złe". Mam wrażenie, że z jednej strony pojawiają się lewicowe wizje nawiązujące do marksizmu, w odświeżonej wersji, a z drugiej strony w nurcie dawnego solidaryzmu społecznego typowego dla międzywojennej endecji. Ani jedna nie jest prawdziwa, ani druga.
Karel W.F.M. Doorman pisze:Pan dominialny zabierał, ale korzystałeś z jego ziemi. Państwu płacisz za korzystanie z własnej ziemi i na dodatek za własną zaradność. Bo im bardziej jesteś zaradny, tym więcej płacisz. Jeśli państwo bierze Ci 38 % pensji to duzo czy mało? A jak od każdego zakupu odbiera sobie jeszcze wg stawki VAT od 5 do 23 % to mało, czy dużo? Jest wyzysk, czy nie ma wyzysku?
Porównywanie wysokości opodatkowania w postaci obliczania ile to procent wtedy płacili, a ile teraz jest zawodne. Bo to tak jak porównywanie husarii do współczesnych czołgów. Owszem, pewne podobieństwo jest i nawet jednostki pancerne noszą u nas w Polsce dumne miano kawalerii pancernej, ale przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie usiłuje tworzyć jakichś bezpośrednich analogii.

Państwo wygląda obecnie zupełnie inaczej niż w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zupełnie inny jest jego zakres działania - dużo większy. Wystarczy wspomnieć o sferach szeroko rozumianej polityki społecznej, które w tamtych czasach nie istniały. Dużo bardziej rozbudowana jest administracja, bo z wielu powodów być musi. I tak by można długo. Rzeczy oczywiste. Inna jest też produktywność całego społeczeństwa. Inaczej kształtuje się dostępność ekonomiczna różnych dóbr codziennego użytku. W związku z tym, że pojedynczy człowiek przeliczeniowo więcej wytwarza, nawet jeśli państwo zabiera mu większy procent, to znacznie więcej mu zostaje niż człowiekowi z XVII wieku. Procentowo gdyby przeliczać wielkość niektórych danin z dawnych czasów to oczywiście wyjdzie na to, że ówcześni płacili mniej, ale czy byli bogatsi? Raczej nie.

Poza tym sytuacja chłopów to nie tylko kwestie ekonomiczne, ale także poddaństwo osobiste i wszystko co z niego wynikało. To przy okazji pozwalało chłopa dodatkowo wykorzystywać ekonomicznie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Porównywać zawsze można i warto. Jak bardzo dzisiaj jesteśmy wolni i dlaczego socjalistyczna ojczyzna niekoniecznie musi być lepsza od tej pańszczyźnianej. Nie wiem, czy Janicki to robi, ale kilka urywków pokazuje, ze ma typowo lewicowe podejście. Pan wyzyskiwacz i chłop wyzyskiwany. A gdy odejdzie, gorzej orze.

"„Ci nieszczęśliwi mówili: Jeżeli mój dom się spali, jeżeli moje bydło padnie, będę zrujnowany i umrę z głodu, podczas gdy w Polsce mój pan odbuduje mi dom i da mi inną krowę i świnię; ma on interes w tym, aby mnie utrzymać, natomiast mój nowy władca, dla którego nie pracuję, pozwoli mi umrzeć nie troszcząc się o mnie”."

https://pch24.pl/sieroty-po-rzeczpospol ... -polskiej/
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Nie jestem w stanie wstawić linka.

Tytuł i autor artykułu:

"ŚWIADOMOŚĆ CHŁOPÓW W GALICJI W PIERWSZEJ POŁOWIE XIX WIEKU.
ZARYS PROBLEMU."

Tomasz Kargol
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie"
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10383
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2755 times

Re: Klub interesującej książki

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

"Lud, z natury swej bierny a mimo fizycznej siły na duchu słaby i potrzebujący podpory, rad lgnie tam, gdzie widzi władzę. Szlachta tylko i rząd mieli ją tu w ręku; gdy więc pierwsza
zrzekła się jej pod tym względem zupełnie, zwrócił on się do władz rządowych, które nie zrównoważone wpływem niczyim stały się jedynym panem na polu bitwy, jedyną wyrocznią
rozdrażnionego ludu11."
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”